Koniec z obmawianiem!
Język jest tylko niewielką częścią naszego ciała, ale w Biblii jest napisane, że może on rozpalić bieg życia. Naszymi słowami, poprzez obmawianie, możemy na przykład wyrządzić wiele szkód.
Obmawianie może być bardzo kuszące, tak jakby mówienie źle o innych sprawiało, że czujemy się lepiej sami ze sobą, ale to tylko diabeł sprawia, że w to wierzymy. Prawda jest taka, że obmawianie prowadzi tylko do smutku i niepokoju.
Można nawet oszukiwać samego siebie, wierząc, że wypowiedziane złe słowa są całkowicie zasłużone. Wtedy rodzi się nienawiść i złośliwość, tak jak w przypadku braci Józefa.
Ale Jezus chce nam dać pomoc i moc, żeby całkowicie z tym skończyć, jeśli zdecydujemy się podjąć walkę z obmawianiem. Sprzeciwienie się obmawianiu wymaga też osobistej decyzji. Jest to coś, co postanawiam robić, bo chcę służyć Jezusowi. Takie nastawienie Bóg może pobłogosławić, a ty czujesz się dobrze z samym sobą i możesz czynić dobro dla tych, którzy są wokół ciebie. Kiedy serce jest dobre i czyste, wychodzą z nas dobre słowa: Słowa wdzięczności, które podnoszą na duchu tych, którzy są wokół mnie, słowa zachęty dla tych, którzy jej potrzebują, pocieszające i budujące słowa.
Jak mógłbym dopuścić się tak wielkiego zła, jakim jest zgrzeszenie przeciwko Bogu?
1. Mojżeszowa 39, 9
Odrzuciwszy więc wszelką złość i wszelką zdradę, i obłudę, i zazdrość, i wszelką obmowę
1. Piotra 2, 1
Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej.
1. Piotra 3, 10